Chcesz być słuchany, cytowany, zauważony i zapamiętany – opowiadaj historie.
Chcesz się zbliżyć do innych, by nadawać z nimi „na jednej fali” – opowiadaj historie.
Chcesz ich zaskakiwać i inspirować – opowiadaj historie!
Jesteśmy od nich uzależnieni!
Barwne narracje mają magiczną moc, ponieważ trafiają prosto do ludzkich serc. Ale to nie wszystko. Dzięki naukowcom wiemy dziś, że osobiste opowieści synchronizują mózgi narratora i odbiorców.
Dlaczego?
Dzięki opowieści wciągasz innych do świata, który przedstawiasz, a kiedy już po nim podróżujecie – wasze mózgi reagują tak samo!
- Opowieści przekraczają bariery czasu.
- Pozwalają doświadczyć podobieństw łączących cię z innymi.
- Zamieniają abstrakcyjne koncepcje w łatwiejsze do zapamiętania pomysły, które wywołują emocje.
Daj ludziom bohatera, któremu będą mogli z zapartym tchem kibicować, a na pewno to zrobią!
Gdy snujesz gawędy z własnego życia – o ważnych miejscach, przedmiotach, ludziach, wydarzeniach – pokazujesz, kim jesteś i jaki jesteś. Stajesz się odbiorcom bliższy, bardziej zrozumiały, sympatyczniejszy. Opowieści o innych pomagają wyjaśniać zagadnienia czy idee, które bez nich byłyby trudne, nudne lub abstrakcyjne.
Oczywiście, działa to także w biznesie. Za każdym produktem kryje się jakaś historia. Za każdą marką – opowieść.
Zobacz jak zrobił to jeden z banków, który poprzez storytelling zapoznał z nową funkcjonalnością bankomatów.
Każdy przedsiębiorca ma w zanadrzu wiele ciekawych przygód, historii, zdarzeń…
– Dobra narracja przekona klientów, pracowników, inwestorów, udziałowców, że twoja firma, produkt czy pomysł pomogą im odnieść zamierzony sukces – twierdzi Carmine Gallo, wybitny specjalista komunikacji marketingowej i autor książek o przemawianiu.
Ludzkie twarze i historie wspaniale służą promocji.
Identyfikacji z marką.
Przywiązują do niej.
Sprzedają.
Chcesz się przekonać, jak skutecznie to robią?
Oto prawdziwa historia:
Dwaj badacze społeczni, Rob Walker i Joshua Glenn, wykazali, że wymyślona przez pisarza narracja o jakimś przedmiocie przydaje mu subiektywnego znaczenia, które zwiększa jego obiektywną wartość. Brzmi zawile?
Badacze wyszperali po prostu na targach staroci wiele rozmaitego śmiecia za grosze: zabawki, figurki, piłeczki. A potem każdą z tych rzeczy wzbogacili o frapującą, angażującą opowieść – i wystawili na aukcji w internecie. Do eksperymentu zakupili przedmioty za łączną sumę 128 dolarów i 74 centów. Sprzedali je za 3612 dolarów i 51 centów. Np. sztuczny banan za 25 centów, wzbogacony o historię, sprzedał się za 76 dolarów.
Dzięki opowieści średnia cena produktu wzrosła o 2700%!
Co więcej, najlepsze opowieści, które pozwalają nawiązać kontakt emocjonalny z innymi, mają zaskakująco proste schematy.
Poznaj je, znajdź swoją własną historię i naucz się DOBRZE przekazywać ją innym.
A potem usiądź wygodnie i obserwuj, co się będzie działo…
Dodaj komentarz