Dziś odwiedziliśmy Targi Pracy i Przedsiębiorczości w PKiN. Spostrzeżeń jest duuuużo… Poniżej dzielimy się najważniejszymi.
Po pierwsze:
z pewnością imprezy tego typu są bardzo potrzebne. Brak wiedzy (i tej dla początkujących i dla zaawansowanych) jest tak duże, że wszystkie informacje są „zasysane” na starcie. Dużym powodzeniem cieszyły się wystąpienia m.in. przedstawicieli firmy 3M dot. sposobu prowadzenia rekrutacyjnej.
Po drugie:
Employer Branding – przynajmniej w widzianym dziś wydaniu – nie istnieje. Ponad 90% firm a raczej osób będących na tych stoiskach ograniczały się do „sklepowej” obsługi przychodzący na ich stoiska. Z rozdawanych materiałów przebijało stare, rekrutacyjne podejście w stylu „pokaż co potrafisz a my się zastanowimy czy jesteś godzien…”
Praktycznie na palcach jednej ręki mogłam policzyć, które z firm starały się opowiedzieć o sobie tak aby pokazać korzyści dla potencjalnych pracowników.
Zdecydowanie zabrakło czegoś co nazwałabym marketingu HR.
Po trzecie:
Wydaje się, że Targi Pracy w PKiN zaspokoiły przede wszystkim potrzeby firm poszukujących pracowników fizycznych lub najniższych szczebli firmy. Zdecydowanie zabrakło oferty dla specjalistów różnych dziedzin.
Po czwarte:
Na specjalne „wyróżnienie” zasługują stoiska firm ochrony osób i mienia. Osoby tam będące dołożyły chyba wszelkich starań aby każdą przechodzącą osobę odstraszyć samym spojrzeniem. Patrząc po pustce w promieniu 3 metrów cel został osiągnięty 🙂
Dodaj komentarz